Obecnie coraz więcej osób ma problemy ze snem. Szybki tryb życia, zła dieta, nieprawidłowe nawodnienie i ogólne przemęczenie organizmu dają się we znaki. Nocą w czasie kiedy powinniśmy odpoczywać trawimy, układ nerwowy się nie regeneruje, towarzyszy nam obawa – o pracę, zdrowie, bezpieczeństwo, rodzinę, podświadomie martwimy się o przyszłość, a beztroskie czasy bezpowrotnie już minęły. Szacuje się, że powodu zaburzeń snu cierpi aż połowa populacji. Sen powinien być długi (minimum 6h), głęboki (½ snu ogólnego), spokojny, relaksujący, przywracający siły fizyczne i zdrowie psychiczne. Tymczasem jest krótki i płytki, przerywany wręcz nie śpimy tylko czuwamy, a rano pędzimy do pracy… i błędne koło się zamyka.
I tu wkracza nasz dzisiejszy hormon, melatonina zwana hormonem snu. Jest ona wydzielana po zapadnięciu zmroku przez szyszynkę. W miarę uwalniania jej do krwi stajemy się coraz bardziej senni, aż w końcu zasypiamy. Zazwyczaj największe stężenie melatoniny występuje między 1 a 4 nad ranem, stąd też to najlepszy i najbardziej ekonomiczny sen wypada w tych godzinach. Szyszynka pełni bardzo ważną funkcję w zegarze biologicznym każdego człowieka, ponieważ reguluje cykl dnia i nocy. Niewielkie ilości melatoniny wytwarzane są również przez siatkówkę oka oraz w szpiku kostnym i jelitach (gdzie steruje jego ruchami). Badania donoszą, że melatonina jest antyoksydantem i poprawia naszą odporność. To dlatego długi, spokojny sen wzmacnia organizm i regeneruje jego siły witalne. Typowe leki na sen (benzodiazepiny, barbiturany i niebarbiturowe leki nasenne) są związkami chemicznymi, które w sposób sztuczny oddziałują na układ nerwowy, działając uspokajająco, przeciwlękowo, lub otępiająco.
Zaburzenia snu to dysonans między rytmem dobowym a stylem życia, wieczorne jedzenie, brak ruchu, telewizja do późna albo komputer będą nasilać dolegliwości. Wcześniejsze położenie się do łóżka nie pomaga, leżenie działa wręcz przeciwnie, spada kondycja fizyczna oraz psychiczna, pojawiają się problemy z koncentracją i zapamiętywaniem informacji, rośnie poziom agresji i rozdrażnienia. Problem ze snem u osób po 60. roku życia wynika ze znacznego zmniejszenia ilości wydzielanej melatoniny przez szyszynkę, a co za tym idzie, występuje u nich skrócenie fazy snu, przez co śpią krócej i budzą się bardzo wcześniej, ile razy wasza babcia lub dziadek kręcili się przed 5 po domu? Niestety, w niektórych przypadkach bezsenności spowodowanej depresją, stanami lękowymi, refluksem i zaburzeniami hormonalnymi, melatonina okazuje się często nieskuteczna. Można też wysnuć teorię, że zaburzenia snu mogą powodować lęki i depresję. Syntetyczna melatonina, co potwierdzają liczne badania nie wykazuje szkodliwości, jeśli ten stosowany jest w dawkach terapeutycznych. Przeciwwskazania dotyczą kobiet w ciąży i karmiących piersią. Przed rozpoczęciem leczenia warto skonsultować się z lekarzem, szczególnie jeśli leczymy się na depresję, nadciśnienie tętnicze, serce lub padaczkę, z uwagi na możliwość wystąpienia interakcji z innymi lekami. Przyjmowanie melatoniny jest bezpieczne. Stosowanie jej nawet przez dłuższy czas nie wywołuje uzależnienia, dostępna jest w wersji tabletkowej ale występuje także pod postacią kropel.
A co możesz zrobić bez tabletek czy kropel, zadbaj o swój sen i jego kulturę! Pij dużo wody, nie jedz na 3h przed położeniem się do łóżka, weź chłodny prysznic przed snem, odstaw komputer czy książkę, wywietrz sypialnię i oszczędzaj światło…prąd jest teraz w cenie, zaoszczędzisz na rachunkach! Postaraj się wdrożyć te kilka rad a zobaczysz, że komfort twojego snu się znacząco poprawi, będziesz miał więcej sił witalnych, Twój umysł będzie rześki i gotowy do działania.