fizjomaster@fizjomaster.com

fizjomaster blog

Słyszeliście o DOMSach?

Każdy z nas kiedykolwiek doznał „zakwasów” po treningu lub intensywniej aktywności fizycznej. Nie jest to przyjemne uczucie. Jednak na szczęście, jak szybko się pojawia (najczęściej w trakcie lub maksymalnie kilka godzin po treningu), tak szybko znika, dochodzi do rozkładu nagromadzonego kwasu mlekowego i pirogronowego w mięśniach. Co innego, zespół opóźnionego bólu mięśniowego, czyli DOMS (z ang. delayed onset muscle soreness), ten daje do wiwatu nawet po 24-48 godzinach od zakończonej aktywności. Co więcej – jeszcze narastać wraz z upływem czasu. Jak odróżnić opóźnioną bolesność mięśni od regularnych dolegliwości bólowych po zakończonym treningu? Sposób jest bardzo prosty. Wystarczy dokładnie przyjrzeć się objawom. Wskazuje się bowiem, że w przypadku DOMS dodatkowo może pojawić się m. in. znacząco tkliwość tkanki mięśniowo-powięziowej w palpacji, osłabienie (na szczęście krótkotrwałe) siły mięśniowej, ograniczony zakres ruchów, niewielkie obrzęki, sztywność w stawach zlokalizowanych najbliżej grup mięśniowych objętych problemem oraz objawy przypominające grypę lub przeziębienie (np. ból całego ciała, ogólne osłabienie, a nawet chwilowe podwyższenie temperatury ciała). Oprócz czasu pojawienia się oraz rodzaju dolegliwości, niemałe znaczenie ma także rodzaj samego treningu. Sugeruje się, że DOMS pojawia się jeśli często ćwiczymy zbieganie lub schodzenie ze wzniesienia, wyskoki, biegi oraz ćwiczenia obciążające mięśnie rąk. Skąd się wziął zespół opóźnionego bólu mięśniowego DOMS? Specjaliści z zakresu medycyny sportu nadal spierają się, jaka jest dokładna przyczyna DOMS. Z pewnością nie jest nią jak już wspomnieliśmy nagromadzenie się kwasu mlekowego, ten przecież wypłukiwany jest z mięśni do 12 godzin po wysiłku fizycznym. Obecnie sugeruje się tzw. mechanizm zapalny. Związany jest on bezpośrednio z tzw. uwrażliwieniem receptorów, a ściślej z obniżeniem progu pobudliwości zakończeń nerwowych, czyli nocyceptorów. Przyczyną takiego stanu rzeczy są w głównej mierze wolne rodniki oraz czynniki stanu zapalnego uwolnione w wyniku uszkodzeń komórek mięśniowych już w trakcie treningu. Mediatory zapalenia prawdopodobnie „napędzają” procesy naprawcze drobnych uszkodzeń na poziomie komórkowym tkanki mięśniowej powstałych w trakcie wysiłku fizycznego. Jak więc można przeciwdziałać, przede wszystkim prewencja. Istotne jest, aby trening był racjonalny, szczególnie jeśli jesteśmy na początku przygody z szeroka pojętą aktywnością fizyczną. Ważne jest więc odpowiednia rozgrzewka przed, a po treningu schłodzenie organizmu. Specjaliści zalecają także, aby bezwzględnie zwrócić uwagę na odpowiednią podaż składników mineralnych (np. magnezu i potasu) oraz wody. Ta powinna być uzupełniana nie tylko podczas ćwiczeń, ale także przed i po zakończeniu aktywności fizycznej.